Sobotę rozpoczęliśmy nad wyraz udanie - zdobywając Kalwarię. To
była jednak dopiero rozgrzewka przed właściwą wędrówką. Kiedy
tuż przed południem ruszaliśmy w dalszą drogę, na horyzoncie
widać już było szczyt Ostrej Góry. Ta wyznaczała połowę
odległości do naszego właściwego celu – najwyższego szczytu
Gór Bardzkich, Kłodzkiej Góry.
My jednak
pilnujemy znaków niebieskich, które wyznaczają długodystansowy
szlak pieszy E3. Cała trasa oznaczona jest wyjątkowo dobrze.
Wątpliwości mieliśmy tylko w jednym miejscu. Po dojściu do
leśnego traktu chwilę zastanawialiśmy się czy skręcić w prawo
czy w lewo, szybko jednak wypatrzyliśmy kolejny znak. Szlak aż do
Przełęczy Łaszczowa prowadzi leśną drogą, bardzo łagodnie pod
górę. Na dystansie czterech kilometrów odrabiamy niemal całkowicie
tę wysokość, którą straciliśmy po zejściu z Kalwarii. Z lewej
strony otwierają się piękne widoki na Góry Grodowe. Po godzinie
marszu przecinamy asfaltową szosę, prowadzącą z Wojciechowic do
Laskówki. Jesteśmy już na przełęczy, gdzie wita nas miejsce na
ognisko, dwie wiaty turystyczne oraz tablica informacyjna.
Po krótkim odpoczynku ruszamy dalej. Spokojny spacer leśną drogą
trwa tylko kilka minut. Szlak skręca na stromą ścieżkę, która
prowadzi nas na szczyt Ostrej Góry (751 m n.p.m.). To chyba
najbardziej męczące podejście tego dnia, w ciągu dwudziestu minut
pokonujemy różnicę około 150 metrów wysokości. Ze szczytu
roztacza się przepiękna panorama na Obniżenie Ząbkowickie.
Widzimy m.in. Kamieniec Ząbkowicki wraz z zamkiem, a w oddali
Ząbkowice Śląskie.
Na naszym szlaku czeka nas teraz kilka krótkich
zejść i podejść. W krótkim czasie zdobywamy Gajnik (747 m
n.p.m.) i Jeleniec (747 m n.p.m.) - na drugim ze szczytów nie
znajdujemy niestety tabliczki z jego nazwą, przy której można sobie zrobić pamiątkowe zdjęcie. Około czternastej dochodzimy do
skrzyżowania szlaku niebieskiego z żółtym. Skręcamy w prawo,
kierując się za znakami żółtymi. Po kilku minutach bardzo
łagodnego podejścia jesteśmy na Kłodzkiej Górze (765 m n.p.m.).
Najwyższy szczyt Gór Bardzkich jest w całości porośnięty lasem,
widoków nie ma stąd żadnych. Czeka nas tutaj jednak bardzo
sympatyczna niespodzianka. Na słupie z nazwą szczytu i jego
wysokością znajduje się metalowa skrzynka. Wewnątrz odkrywamy ze
zdumieniem pieczątkę, którą możemy wbić sobie do książeczek
GOT, co oczywiście czynimy. Szkoda, że nie zabraliśmy ze sobą
książeczek Korony Gór Polski, ale od czego jest aparat
fotograficzny?
W drodze powrotnej, już na niebieskim szlaku, widzimy drzewo z
napisem wskazującym drogę na Szeroką Górę (747 m n.p.m.).
Postanawiamy zboczyć z trasy i zdobyć jeszcze jeden szczyt. Na
Szeroką prowadzą znaki żółte, widać że wykonane amatorsko –
tego szlaku nie ma na mapach. Na górze spostrzegamy dwie tabliczki,
w tym jedna oznaczająca szczyt jako najwyższy w Górach Bardzkich –
również widać, że została wykonana metodami chałupniczymi. Jest
tu także tajemniczy kopczyk, usypany z kamieni. Po chwili wracamy na
niebieski szlak, wyprawa na Szeroką Górę zajmuje nam jakieś
dwadzieścia minut.
Za niebieskimi znakami wracamy do Barda, dokładnie tą samą trasą,
którą zdobyliśmy Kłodzką Górę. Po drodze ponownie czekają nas
podejścia na Ostrą Górę i Kalwarię, jednak o wiele krótsze niż
w przeciwnym kierunku. Jeszcze raz odwiedzamy platformę widokową
nad obrywem skalnym, żeby nacieszyć się widokiem. Na parking
wracamy tuż po siedemnastej. To jednak jeszcze nie koniec naszych
sobotnich wędrówek. Przed nami jeszcze spacerek na Wzgórze
Różańcowe, o którym napiszemy więcej w kolejnej części
relacji.
Opis trasy: Kalwaria (593 m n.p.m.) - Przełęcz Łaszczowa (592 m
n.p.m.) - Kłodzka Góra (765 m n.p.m.) – Przełęcz Łaszczowa – Kalwaria –
Bardo
Odległość: 21,74 km
Czas przejścia: 5 godzin, 28 minut
Punkty GOT: 20
Przepiękne widoki! Powodzenia w zdobywaniu dalszych szczytów :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Obiecujemy, że pięknych widoków będziemy tutaj zamieszczać coraz więcej :)
OdpowiedzUsuń