Po zdobyciu Jawornika Wielkiego przyszła pora na kolejny szczyt Gór
Złotych. Drugim celem naszej środowej wycieczki (22 czerwca)
była Borówkowa.
Atak na szczyt rozpoczynamy niespełna kwadrans po południu z
Przełęczy Różaniec (583 m n.p.m.). Czeka nas ponad godzina
ciągłej wspinaczki i pokonanie niemal 320 metrów różnicy
wysokości. Męczący okazuje się przede wszystkim pierwszy kilometr
trasy, później jest już zdecydowanie bardziej płasko. Po drodze
mijamy szczyty Małej i Wielkiej Krowiej Góry (odpowiednio 758 i 806
m n.p.m.), które są jednak słabo zarysowane i w żaden sposób
nieoznaczone w terenie.
 |
Przy szlaku rośnie całkiem sporo grzybów. |
 |
Zielony szlak w pełni zasługuje na swoją nazwę. |
 |
Poruszamy się wzdłuż granicy polsko-czeskiej. |
 |
Kilka minut przed szczytem mijamy ciekawą formację skalną. |
 |
Borówek ci u nas dostatek. |
 |
Dzięki nim szczyt w pełni zasługuje na swoją nazwę. |
Na Borówkowej (900 m n.p.m.) jesteśmy kilka chwil po trzynastej.
Rozległy szczyt zajmuje polana, na której znajdują się tablice
informacyjne, wiaty turystyczne i miejsca na ognisko, ale przede
wszystkim wieża widokowa z tarasem na wysokości 24 metrów. U jej
podnóża zatrzymujemy się na krótki posiłek i robimy pamiątkowe
zdjęcia. Dowiadujemy się również, że Borówkowa była w latach
osiemdziesiątych minionego stulecia miejscem spotkań polskich i
czeskich opozycjonistów. Tutaj spotykamy też trójkę polskich
turystów – pierwsze osoby na szlaku po trzech i pół godzinach
wędrówki!
 |
25-metrowa wieża widokowa robi duże wrażenie. |
Sama wieża widokowa imponuje. To czwarta tego typu budowla na
szczycie. Ukończona została w bardzo szybkim tempie w 2006 roku.
Jej konstrukcja jest stalowa, z każdej strony obudowano ją jednak
drewnianym poszyciem. Drzwi do wieży otwarte są przez cały rok, o
każdej porze dnia i nocy. Biletów wstępu kupować tutaj nie
trzeba. Widok z platformy zapiera dech w piersiach. Na
początku trudno jest zdecydować, w którą stronę najpierw
skierować wzrok. Wokół roztacza się rozległa panorama Sudetów
oraz Niziny Śląskiej. Najwyraźniej widać nieodległe szczyty Gór
Złotych, Bialskich i Masywu Śnieżnika, a w dolinach Lądek Zdrój
i Stronie Śląskie. Dokładnie widoczny jest Śnieżnik Kłodzki
oraz stoki narciarskie na Czarnej Górze. Na zachodzie rozciąga się
panorama Kotliny Kłodzkiej, zakończona pasmami Gór Bystrzyckich i
Stołowych z charakterystycznym, płaskim szczytem Szczelińca
Wielkiego. W oddali widać nawet sylwetkę Śnieżki, a znacznie
bliżej pasma Gór Bardzkich i Sowich. Na północy rozciąga się
panorama Przedgórza Sudeckiego, nad którym panuje samotna Ślęża.
Bardzo dobrze widać jeziora Otmuchowskie oraz Nyskie. Na wschodzie
wznoszą się Góry Opawskie z Biskupią Kopą, a także Wysokie
Jesioniki z Pradziadem. W wyjątkowo pogodne dni podobno można
dostrzec również szczyty Tatr. Po prostu żal stąd schodzić. Po
spojrzeniu na zegarek okazuje się jednak, że jesteśmy na szczycie
już blisko godzinę. Czas więc ruszyć w dalszą drogę.
 |
Taras widokowy znajduje się na wysokości 24 metrów. |
 |
W tle widoczne są Góry Stołowe i charakterystyczny płaski szczyt Szczelińca Wielkiego. |
 |
Widok na Masyw Śnieżnika. Z lewej Śnieżnik, z prawej Czarna Góra. |
 |
W tle dominująca nad Przedgórzem Sudeckim samotna Ślęża. |
 |
Widok na Jezioro Otmuchowskie. |
 |
Na wschodzie rozciąga się panorama Gór Opawskich i Wysokich Jesioników. |
Wracamy na szlak zielony, którym planujemy zejść wzdłuż granicy
polsko-czeskiej do Złotego Stoku. Do Przełęczy Różaniec (583 m
n.p.m.) schodzimy szybko i bez problemów, trasa zajmuje nam
czterdzieści minut. Zaskakuje nas za to podejście na Jawornik Mały
(756 m n.p.m.). Wejście jest bardzo strome, w dwadzieścia minut
wspinamy się ponad 170 metrów w górę. To jednak ostatni większy
wysiłek tego dnia. Dalej jest już przeważnie z górki.
 |
Po drodze widzimy znowu sporo grzybów. |
Znaki zielone prowadzą wzdłuż granicy, widoków stąd jest jak na
lekarstwo. Za to dosyć często widzimy ciekawe formacje skalne. Małe
podejście czeka nas jeszcze na Kikoł (670 m n.p.m.), o wiele
dłuższe jest jednak zejście z tego nieoznaczonego w terenie
szczytu. Kolejne graniczne wzniesienie – Pasieka (541 m n.p.m.)
zostawiamy już z prawej. Szlak skręca w lewo i doprowadza nas do
szerokiej, gruntowej drogi. Tą docieramy do Parku Linowego
Skalisko, przy którym wracamy na Główny Szlak Sudecki.
 |
Z Jawornika Małego schodzimy w dół. |
 |
Skały na szczycie Kikoła. |
 |
Po drodze na Pasiekę mijamy kolejne skały. |
 |
Krótki kawałek szlaku jest dosyć mocno zarośnięty. |
 |
Wkrótce jednak docieramy do szerokiej leśnej drogi. |
Znaki czerwone prowadzą nas do ulicy Staszica, która prowadzi na
Rynek. Przy samochodzie jesteśmy o siedemnastej. Nasza wędrówka
trwa już ponad osiem godzin, a w nogach mamy już ponad trzydzieści
kilometrów. Wciąż nie mamy jednak jeszcze dosyć. Planujemy zjeść
ciepły obiad, a następnie chcemy zdobyć jeszcze jedno wzniesienie
w okolicach Złotego Stoku.
O zakończeniu tego pełnego wrażeń dnia napiszemy w kolejnej
części naszej relacji.
Opis trasy: Przełęcz Różaniec – Borówkowa – Przełęcz
Różaniec – Jawornik Mały – Złoty Stok
Odległość: 19 km
Czas przejścia: 4 godziny 50 minut
Punkty GOT: 17
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz