niedziela, 23 października 2016

Na Boží horę (525 m n.p.m.)

Pierwszy dzień października miał być ostatnim naprawdę ciepłym dniem w tym roku. Trzeba było to koniecznie wykorzystać. Irena była jeszcze lekko osłabiona po przeziębieniu, postanowiliśmy więc wybrać się na mało forsowny szlak. Wybór padł na czeską część Przedgórza Paczkowskiego, od której dzieli nas jakaś godzina jazdy samochodem. Ta decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę.

niedziela, 16 października 2016

Na Čertový kameny (693 m n.p.m.)

Čertový kameny zdobyte!
Pamiętacie jak jakiś czas temu zachwycaliśmy się Hornickimi skálami, które zostały naszym ulubionym miejscem w Górach Opawskich? Okazało się, że bezsporną palmę pierwszeństwa dzierżyły przez całe sześć dni. Co prawda pierwsze emocje już opadły i muszę przyznać, że oba miejsca mają niesamowity urok, ale Čertový kameny również zrobiły na mnie ogromne wrażenie i wiem, że jak wrócę tu z Ireną, ta podzieli mój zachwyt.

niedziela, 9 października 2016

Na Zlatý Chlum (891 m n.p.m.)

Wieża widokowa na Zlatym Chlumie zdobyta, w tle panorama Jesenika.
Na zdecydowaną większość wycieczek wybieram się z Ireną, nie zawsze jednak mamy taką możliwość. W sobotni poranek w Góry Opawskie pojechałem z tatą. W planach mieliśmy spokojny spacer z Rejvízu na Zlatý Chlum i odwiedzenie kilku miejsc w okolicy. Nasze zamiary udało się zrealizować, nie obyło się jednak bez niespodzianek (bardzo przyjemnych rzecz jasna).

niedziela, 2 października 2016

Na Hraniční vrch (541 m n.p.m.)

Wieża widokowa już z dołu robi niesamowite wrażenie.
W masywie Příčnego vrchu spędzamy sześć godzin i docieramy we wszystkie miejsca, w które mieliśmy zamiar zajrzeć. Kiedy wracamy do samochodu, jest dopiero parę minut po piętnastej. Zostało nam jeszcze kilka godzin do zmroku, więc skoro już jesteśmy w Czechach, postanawiamy wykorzystać ten dzień do końca i odwiedzić jeszcze dwa ciekawe miejsca.