czwartek, 26 kwietnia 2018

Na Ślężę (718 m n. p. m.)

Po kilku dniach na beskidzkich szlakach znowu nabraliśmy porządnego apetytu na Sudety. Tym bardziej, że kwietniowa pogoda mocno nam sprzyjała i zapowiadał się trzeci słoneczny weekend z rzędu. Chcieliśmy przy tym zajrzeć w miejsce ze sporą liczbą atrakcji, do którego jednocześnie nie będzie zbyt daleko. Zdecydowaliśmy się na powrót na Ślężę.

sobota, 21 kwietnia 2018

Na Kotarz (974 m n. p. m.)

Drugi dzień kwietniowego weekendu w Beskidzie Śląskim stanowił dla nas bardzo nietypową przygodę. Po raz pierwszy od dawna ruszyliśmy na szlak nie po to, by zdobyć planowane od dawna szczyty, a po prostu zobaczyć gdzie nas nogi poniosą. W ten sposób udało nam się poznać kilka bardzo ciekawych miejsc.

Na Stożek Wielki (978 m n. p. m.)

Planując weekend w Beskidzie Śląskim, wykazaliśmy się pokorą, na zdobycie Wielkiej Czantorii i Stożka Wielkiego przeznaczając osobne dni. Po pierwszych godzinach wędrówki poczuliśmy się jednak na tyle pewnie, że postanowiliśmy sprawdzić, czy uda nam się przejść całe pasmo graniczne.

środa, 18 kwietnia 2018

Na Wielką Czantorię (995 m n. p. m.)

Geograficznie Wielka Czantoria to jeden z najbliższych nam beskidzkich szczytów. Z różnych przyczyn dotychczas jednak nie wybraliśmy się na ten położony na polsko-czeskiej granicy wierzchołek. Najbliżej było minionej jesieni, wtedy jednak zdecydowaliśmy się na zdobycie Równicy. Wreszcie udało nam się odrobić braki w tym zakresie :)

niedziela, 8 kwietnia 2018

Na Hrobaczą Łąkę (828 m n. p. m.)

Wiosenne wizyty w Beskidzie Małym powoli stają się już dla nas tradycją. Dwa lata temu na początku czerwca wdrapaliśmy się na Magurkę Wilkowicką i Czupel, a przed rokiem w kwietniu na dobre rozpoczęliśmy sezon górski zdobyciem Gronia Jana Pawła II, Leskowca i Łamanej Skały. Również tym razem postanowiliśmy przywitać wiosnę w tym urokliwym paśmie.