Pogranicze Gór Bardzkich i Obniżenia
Otmuchowskiego bardzo nam się spodobało. Cicho, spokojnie, czysto i
prawie nikogo na trasie – takie góry lubimy. Ostatnim wyzwaniem
tego dnia miał być powrót na Ostróg i zwiedzenie tamtejszego
fortu. Droga powrotna na Przełęcz Srebrną okazała się
ukoronowaniem bardzo udanego dnia.
niedziela, 30 kwietnia 2017
niedziela, 23 kwietnia 2017
Na Brzeźnicę (492 m n.p.m.)
Podczas podróży palcem po mapie,
Brzeźnica nie robi na nas żadnego wrażenia. Nawet najmniejszego.
Ot, wzniesienie nie za wysokie, obok którego nie widnieje żaden
punkt godny zboczenia ze szlaku i warty obejrzenia. Tym bardziej, że
tuż pod nosem mamy szlak długodystansowy E3, resztki kolei
sowiogórskiej w Górach Bardzkich, a kawałek dalej przepiękne Góry
Sowie. Po co w takim razie tu zaglądać? No cóż, będziemy
przechodzić przez położony u stóp Brzeźnicy Mikołajów, a sam
wierzchołek jest w wykazie szczytów należących do Korony Sudetów
Polskich i Sudeckiego Włóczykija. Może więc jednak warto tam
zajrzeć?
poniedziałek, 17 kwietnia 2017
Na Wilczak (633 m n.p.m.)
W Górach Bardzkich zakochaliśmy się
od pierwszego wejrzenia. Dzikie, położone nieco na uboczu i mało
uczęszczane, mają w sobie sporo wdzięku i tajemniczości – tego,
co cenimy w górach najbardziej. W maju minionego roku zdobyliśmy
Kalwarię i Kłodzką Górę, po czym obiecaliśmy sobie tutaj
wrócić. Udało nam się to w Niedzielę Palmową. I jesteśmy
zachwyceni!
poniedziałek, 10 kwietnia 2017
Na Łamaną Skałę (929 m n.p.m.)
Po
pokonaniu pierwszej części naszej niedzielnej wycieczki humory nam
dopisywały. A miało być jeszcze lepiej – męczące podejście
było za nami, spodziewaliśmy się więc przyjemnego spaceru górskim
grzbietem i mnóstwa pięknych widoków. I nie zawiedliśmy się ani
trochę!
środa, 5 kwietnia 2017
Na Groń Jana Pawła II (890 m n.p.m.)
Z
Beskidem Małym do czynienia mieliśmy póki co… mało. W 2012
roku, dzień po tym jak prawie umarliśmy ze zmęczenia w drodze na
Skrzyczne, bezskutecznie próbowaliśmy znaleźć szlak z
Międzybrodzia Bialskiego na Czupel i w końcu odpuściliśmy. W
minionym roku z Agą i Karolem w niedzielne przedpołudnie szybciutko
zdobyliśmy Czupel z przełęczy Przegibek. Najwyższy czas, żeby
poświęcić temu urokliwemu pasmu nieco więcej uwagi, nie sądzicie?
Subskrybuj:
Posty (Atom)